Wspaniała książka-rozmowa, którą pochłonęłam pomimo gorączki poszczepiennej. I tak, jak nie przepadam za biografiami i wspomnieniami (stąd nieco mniejsze zauroczenie pierwsza częścią wywiadu), tak mądrą, ciepłą rozmowę intelektualistów cenię bardziej niż dobrą powieść.
Sądząc po tytule, wydawcy zależało chyba na tym, żeby rozłożyć dość równo akcenty między sferę prywatną (małżeństwo, dzieci, praca, urządzanie domu w Chobielinie) i dokonania naukowo-publicystyczne. Efekt jest taki, że tytuł uważam za mylący i tani, podczas gdy druga - ta wspanialsza - część wywiadu jest po prostu wyborna! Jest to niesamowita opowieść o historii najnowszej Europy i Ameryki Północnej, niezwykle przenikliwa ocena obecnej rzeczywistości. Czytelnicy na pewno wyłowią tu ducha współczesnej dyskusji intelektualnej - nawiązania do książek i opinii Pomerantseva, Bartletta i Stref cyberwojny). Problemem jest przecież nie tylko populizm - coraz silniejszy i coraz bardziej zaślepiony - ale przede wszystkim skutecznie wspierające go mechanizmy cyfrowe. Rewolucja cyfrowa zachwiała tradycyjnymi mediami, które były podwaliną liberalnej demokracji, a przełom technologiczny utorował drogę populistom, wywołał cywilizacyjne przesilenie niczym wynalazek Guttenberga i falę cyberprzemocy na skalę globalną (rosyjskie trolle, przemoc cyfrowa w chińskim wydaniu, w postaci scoringu społecznego).
Anne Applebaum, dziennikarka i historyczka, która życie poświęciła badaniu systemów totalitarnych, nie kryje obawy, że tendencje autorytarne będą coraz
silniejsze. Powtarza obawy Snydera wyrażone w niesamowitej Drodze do niewolności i poruszającym eseju O tyranii. Ze smutkiem konstatuje, że ziściły się najgorsze przewidywania Baumana sformułowane w Globalizacji i Wspólnocie. Bolesna jest jej obserwacja, że dzisiejsza polska polityka zagraniczna przybrała karykaturalną formę. Wspólna
misja mediacyjna obecnego szefa polskiej dyplomacji (z kolegami z Niemiec
i Francji) podobna do misji Sikorskiego, Steinmeiera i Fabiusa w sprawie
Kijowa wiosną 2014 r. dzisiaj jest wyłącznie mrzonką. Znaczenie Polski pod rządami PiS
zmalało, znowu jesteśmy dla Europy wyłącznie problemem. I to problemem wstydliwym.
Pracowitość autorki oszałamia: publicystyka, praca badawcza (historyczna), wykłady wygłaszane na uczelniach polskich i brytyjskich, okazjonalnie w USA. Do tego znakomity warsztat i wspaniały język.
Niedawno wstrząsnęła mną lektura Czerwonego głodu, który jest pierwszą tak pogłębioną opowieścią o Hołodomorze na sowieckiej Ukrainie w latach 30. Zaraz potem trafiłam na Zmierzch demokracji, o wydźwięku bardzo podobnym jak Matka Polka - głównie o tym, jak Zachód dał się uwieść autorytaryzmowi. Na każdym kroku autorka serwuje nam ostrzeżenia przed nadzwyczaj sprawną i bezwzględną polityką Putina, który ideał wojny hybrydowej wyniósł na nieznany wcześniej poziom. Podkreśla znaczenie edukacji i ubolewa nad jej stanem w Polsce, która szczególnie podatna jest na resentymenty totalitarne i nacjonalistyczne, pomimo (z powodu?) dramatycznej historii i cynicznych rozgrywek polityków.
Swoje obserwacje autorka popiera nie tylko znakomitym warsztatem badawczym, ale także swobodnym przywoływaniem współczesnych filozofów i publicystów. Przenikliwość spojrzenia i nadzwyczajna umiejętność identyfikowania wzorów zdarzeń i trendów zachowań potwierdza, że Applebaum jest wybitną intelektualistką i może stać się autorytetem dla wielu. A w świecie pełnym konfliktów, jak nigdy wcześniej, potrzebujemy takich osób.
Ważna jest także rola rozmówcy Anny Applebaum: Paweł Potoroczyn także zajmuje się dziennikarstwem i publicystyką. Pełnił m.in. funkcję konsula ds. kultury w Konsulacie Generalnym RP w Los Angeles.
O samej książce można także posłuchać w wywiadzie z autorką na fali radia TOK.FM.