piątek, 15 stycznia 2016

Ove Løgmansbø [właśc. Remigiusz Mróz] "Połów"


Teraz już przygotowana, że to nie żaden Nordyk, tylko nasz ojczyźniany Remigiusz Mróz, czytałam bez nadmiernych oczekiwań i kryminał wydał mi się znośny (znacznie gorzej było w przypadku Enklawy, o czym już pisałam). Zatem można - ale nie trzeba...


 

czwartek, 14 stycznia 2016

Ove Løgmansbø [właśc. Remigiusz Mróz] "Enklawa"

 

Sięgając po tę książkę nie wiedziałam, że Ove Løgmansbø to Remigiusz Mróz. Nacięłam się zatem podwójnie. Po pierwsze, dlatego, że książka jest zwyczajnie słaba. A po drugie - dlatego, że moje pierwsze próby z Remigiuszem Mrozem wypadły nędznie i zniechęcająco, a widząc brzmiące nordycko nazwisko liczyłam co najmniej na Nesbø, a dostałam nieudolną podróbkę.

Ten kryminał nie należy do najgorszych i pewnie w oczach wielu osób jest po prostu solidny. Ale nastawienie znaczy wiele i podwójnie oszukana odrzucam tak Ove, jak i Remigiusza.