poniedziałek, 15 marca 2021

Charles Baudelaire "Koty"

Ko­chan­ko­wie na­mięt­ni i sa­wan­ci chłod­ni,
Kie­dy czas ich doj­rze­wa, jed­na­ko sprzy­ja­ją
Pysz­nym ko­tom ła­god­nym , co miesz­kań są chwa­ła,
Jak oni za­sie­dzia­łe u do­mo­wych ogni.

Przy­ja­cio­ły na­uki i lu­bież­nych chę­ci
W ci­szę się po­grą­ża­ją przez gro­zę ciem­no­ści;
Ereb goń­ców ża­łob­nych dał­by im god­no­ści,
Gdy­by dumę swą służ­bie umia­ły po­świę­cić.

W za­my­śle­niu ma­je­stat mają nie­do­ści­gły
Wiel­kich sfink­sów, co w głę­bi pu­sty­ni za­sty­gły,
Jak­by w wiecz­ny za­pa­dły sen odrę­twia­ją­cy.

Po ich lę­dź­wiach ro­dzaj­nych pły­ną skry ma­gicz­ne
I gwiezd­ny­mi py­ła­mi, jak piach mi­go­czą­cy,
Po­ły­sku­ją ich błęd­ne źre­ni­ce mi­stycz­ne.