Scenarzystka i powieściopisarka Alev Lytle Croutier (autorka m.in. Pałacu Łez) opisuje upadek niegdyś potężnej rodziny, gdy Turcja zmienia się z zaścianka w kraj sprzymierzony z Zachodem. W efekcie powstaje przepełniona miłością oda do przeszłości, mniej istotna staje się sama narracja.
Wielopokoleniowa saga zaczyna się w 1918 roku wraz z końcem Imperium Osmańskiego, kiedy rodzi się nowoczesna Turcja. Młoda wdowa Esma i jej synowie Cadri i Aladdin mieszkają w domu na nabrzeżu w Smyrnie. Esma, zakochana w nauczycielu synów Suleymanie, rodzi córkę Aidę, ale jej rodzina - bogatych producentów jedwabiu - zakazuje jej poślubienie Sulejmana. Kiedy mężczyzna znika, Esma, myśląc, że nie żyje, oddaje Aidę swojemu bratu i szwagierce, którzy mają wychować dziewczynkę jak własne dziecko.
Miejsce wydarzeń stopniowo przesuwa się ze Smyrny do domu na rodzinnej plantacji jedwabiu, następnie do mieszkań w mieście, kolejnych domów, a na końcu do chaty w Smyrnie. Wraz ze zmieniającym się krajobrazem powieści, następują zmiany w samej rodzinie, a także potężne przeobrażenia polityczne i społeczne: sekularyzacja Turcji, rządy Ataturka, rosnące wpływy amerykańskie i odrodzenie fundamentalizmu religijnego w latach dziewięćdziesiątych XX wieku.
Narracja jest przepełniona starymi legendami i akcentami magicznego realizmu: z oczu matki spadają „diamenty w kształcie łez, które uchronią rodzinę przed bez środków do życia”, a służąca pozostaje na zawsze młoda dzięki swej namiętności. Ten charakter powieści przywodzi na myśl nieuchronnie prozę południowoamerykańską, z Marquezem na czele.
Klimat zmian społecznych w Turcji odmalowany jest przepysznie, a kolejne domy przedstawione tak sugestywnie, że dosłownie czułam jak przenoszę się do magicznych ulic Stambułu i Smyrny...