poniedziałek, 10 stycznia 2005

Anna Świrszczyńska " Siostry z dna"

Mam przyjaciółki na plantach,
stare żebraczki, wariatki.
W ich oczach są pierścionki,
z których wypłynęły drogie kamienie.
Opowiadamy sobie swoje życia,
od dołu, od człowieczego dna.
Siostry z dna,
mówimy biegle językiem cierpienia.
Dotykamy swoich rąk,
to nam pomaga.


Odchodząc całuję je w policzek
delikatny jak woda.

 

Wiersz ze zbioru "Jestem baba"