Nie jest to Harris w swojej szczytowej formie (taką znajdziesz w Oficerze i szpiegu, Konklawe czy znakomitym Indeksie strachu), ale nadal czyta się świetnie. Zabawa z kryptografią jest przednia, a zakończenie - choć mało nam się może podobać ze względu na wątki narodowe - jest niewątpliwie zaskakujące.
środa, 14 stycznia 2009
wtorek, 13 stycznia 2009
Anna Świrszczyńska "Moje pięty i Sokrates"
Kiedy stoję na głowie,
moje pięty świecą w górze
nade mną
jak dwa dowcipy.
Dają mojej duszy
lekcję autoironii.
Kłócą się z nią
o hierarchię ważności.
Są pyskate jak Sokrates,
dzikie jak surrealizm.
Wesołe jak starsza pani,
która stoi
na głowie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)