środa, 10 lutego 2021

Roy Jacobsen "Oczy z Rigela"

 

Trzecia część przepięknej sagi o mieszkańcach rybackiej wyspy - konsekwentnie niespieszna, wyciszona, skupiona i wciągająca każdą frazą. Dominuje - podobnie jak w Niewidzialnych i Białym morzu - ascetyczna powściągliwość i ogromna uwaga. Nie wiem, czy  maleńka wyspa Barrøy istnieje w rzeczywistości, ale po publikacji książek Jacobsena ma wszelkie szanse aby stać się celem pielgrzymek fanowskich (co - rzecz jasna - odarłoby ją z wszelkiego uroku). 

Ingrid nie mieszka już sama na Barrøy, ale tęsknota za Aleksandrem, który uciekł z płonącego Rigela, sprawia, że pakuje swój niewielki dobytek, zabiera maleńką córeczkę i wyrusza w poszukiwaniu jej ojca. Cała powieść to w zasadzie opis jej wędrówki - wędrówki szalenie trudnej: powojenne czasy nie skłaniają ludzi do ufności ani wspomnień i opowieści. Samotna kobieta przemierzająca cały kraj budzi zdumienie, nieufność i zaskoczenie. Stopniowo udaje jej się jednak odtworzyć drogę, jaką pokonał ojciec małej Kai. 

Każda z części trylogii Jacobsena ma swoją wyjątkową atmosferę i wiodący temat: Niewidzialni byli opowieścią o rodzinie, o przeszłości, o bliskości. Tematem Białego morza była dojmująca samotność, poszukiwanie bliskości, dotyku i głosu drugiego człowieka. Z dojmującej samotności, jaka doskwiera Ingrid, rodzi się trudna miłość. Oczy z Rigela wyróżnia motyw podróży - próba porzucenia wyspy, która w poprzednich częściach stanowiła swoistą bohaterkę powieści na równi z ludźmi, którzy ją zamieszkują. Ostatecznie Ingrid zrozumie, że z Barrøy nie można się wyrwać, ale ta próba sprawi, że pozna świat poza wyspą ze wszystkimi jego blaskami i cieniami.

Wszystkie trzy części stanowią opowieść o kobiecej niezłomności i odwadze, wojennych traumach, ludzkich nieszczęściach, ale też niezwykłej wytrwałości i zdolności niesienia pomocy… Całość utrzymana jest w zimnym kompozycyjnie klimacie. Chłód wydobywa się ze zdań opisujących surową przyrodę, ale też z zachowania bohaterów -  w tym przygodnych postaci, na które napotyka Ingrid w czasie wędrówki. Nadzwyczajna jest zdolność Jacobsena do wydobywania emocji i napięcia ze skromnych dialogów, prostych opisów, oszczędnej ekspresji bohaterów.