Poruszająca, znakomita i bardzo ważna książka. Aż trudno uwierzyć, jak mało wiemy o Korei Północnej - na przykład o tym, że formalnie nadal pozostaje ona w stanie wojny (zawieszonej od 1953 r.) ze Stanami Zjednoczonymi. Przejmujące losy jej mieszkańców odbiegają znacząco od tego, co było udziałem obywateli europejskich demoludów - niewyobrażalny głód i ścisła izolacja, skrajna indoktrynacja, wspierana kulturą songbun, to zjawiska, których nie doświadczali ludzie nawet w takich reżimach jak Albania czy Rumunia. W podziw wprawia dociekliwość autorki i odwaga jej rozmówców. Warto, bardzo warto przeczytać!
A nieco dokładniej:
Barbara Demick, za pomocą osobistych historii sześciorga uciekinierów z Korei Północnej, odsłania brutalną rzeczywistość tego zamkniętego państwa, ukazując nie tylko mechanizmy polityczne, ale także codzienne życie zwykłych ludzi. Jest to reportaż w formie narracyjnej. Każda z przedstawionuch historii jest inna, ale łączy je wspólne doświadczenie życia w reżimie totalitarnym i desperacka chęć ucieczki. Autorka zręcznie łączy te osobiste opowieści z tłem historycznym i politycznym, tworząc spójną i wciągającą narrację.
Demick opisuje, jak władze ingerują w najdrobniejsze aspekty życia codziennego, od wyboru zawodu po życie rodzinne. Przykładem może być historia Mi-ran, która zakochała się w chłopcu z innej klasy społecznej, co było absolutnie zabronione. Ich miłość musiała być ukrywana, a spotkania odbywały się w tajemnicy, często w ciemnościach, aby uniknąć wykrycia przez służby.
Głód lat 90. XX wieku, który pochłonął życie jednej piątej populacji, jest kolejnym dramatycznym aspektem przedstawionym w książce. Demick opisuje, jak ludzie walczyli o przetrwanie, często zmuszeni do jedzenia trawy czy korzeni. Obrazy martwych ciał na ulicach czy umierających dzieci są przerażającym świadectwem skali tragedii.
Decyzja o ucieczce z Korei Północnej była dla wielu osób aktem desperacji, ale także nadziei na lepsze życie. Demick opisuje trudności, z jakimi musieli się zmierzyć uciekinierzy – od niebezpiecznej podróży przez Chiny po adaptację w obcym kraju. Wielu z nich zmagało się z poczuciem winy za porzucenie rodziny, a także z traumą po przeżyciach w ojczyźnie. Mimo to ich historie są pełne odwagi i determinacji.
„Światu nie mamy czego zazdrościć” pokazuje, jak system totalitarny może zniszczyć jednostkę, ale także jak silna jest wola przetrwania i dążenie do wolności. Demick nie tylko przedstawia fakty, ale także zadaje pytania o to, co oznacza być człowiekiem w świecie, gdzie wszystko jest kontrolowane.