czwartek, 25 września 2025

Barbara Kingsolver „Demon Copperhead” (tłum. Kaja Gucio)

 

„Demon Copperhead” to duchowy spadkobierca „Davida Copperfielda” – struktura i losy bohatera nawiązują do klasyki Dickensa, ale Kingsolver tworzy opowieść zakorzenioną w zupełnie innym kontekście. Autorka w nowoczesny sposób reinterpretuję klasyczną strukturę powieści dojrzewania, czerpiąc inspirację z Dickensa, przenosząc jednak akcję do końca XX wieku, do ubogich, wiejskich Appalachów.

Głównym bohaterem jest chłopiec, Demon, który sam o sobie mówi Demon Copperhead. Urodził się w skrajnej biedzie, wychowuje się w warunkach zaniedbania, często w instytucjach opiekuńczych. Jego matka – nastolatka – zmaga się z uzależnieniem, a Demon musi szybko dorosnąć. Przez kolejne etapy życia doświadcza wielu dramatów – przenosin, nierówności, konieczności walki o przetrwanie, interakcji z systemem opieki społecznej, relacji miłosnych, które często przynoszą zarówno wsparcie, jak i zgubę. Istotną częścią jego losu staje się uzależnienie – zarówno własne, jak i wśród ludzi, których zna i kocha. Swoją narrację snuje z silnym, lecz gorzkim poczuciem humoru, świadomością własnych ograniczeń, ale i z pragnieniem godności, zrozumienia i miłości.

Powieść jest wielowarstwowa, zahacza o wiele tematów społecznych, psychologicznych i moralnych. Najważniejszym z nich jest motyw biedy, ubóstwa i systemowego zaniedbania, społecznej marginalizacji, braku perspektyw, instytucji które zawiodły. Bieda napędza inne tragedie – uzależnienie, brak wsparcia, nierówności. 

Drugim filarem opowieści jest kwestia nałogów. Poza uzależnieniem matki Demona, on sam wpada w nałóg opioidowy z powodu doznanego urazu. Z uzależnieniem zmaga się też jego dziewczyna. Kingsolver nie idealizuje, ale też nie moralizuje – pokazuje, że uzależnienie często jest reakcją na ból, desperację, brak alternatyw.

Ważnym motywem jest także poszukiwanie własnej tożsamości, przynależności i narracja własnego życia. Rekonstruowanie swojej historii, reinterpretacja stereotypów – zarówno tych narzucanych z zewnątrz, jak i tych, które nosimy w sobie.

Ważkim aspektem pozostaje jednak także problem relacji międzyludzkich, znaczenie wspólnoty, opieki, poczucie wsparcia. Dla Demona, w zmaganiach z samotnością i traumą, takim wsparciem okazują się nauczyciele, przyjaciele, ludzie spoza najbliższej rodziny. Dzięki nim zyskuje odpryski poczucia bezpieczeństwa.

Kingsolver pokazuje też, jak różne instytucje – przemysł, farmaceutyki, system opieki społecznej i domów opiekuńczych – przyczyniają się do pogłębiania cierpienia. Ludzie są traktowani jako zasoby, a przedsiębiorstwa czerpią zyski kosztem lokalnych społeczności. Co ciekawe, mimo że książka bywa przejmująco smutna, skrywa wiarę w to, że człowiek może mieć wpływ – choć często ograniczony – na własne życie. Demon, dzięki talentowi, humorowi, podporze kilku osób, uczy się walczyć – o godność, możliwość wyrażenia siebie, wolność od uzależnień. Sam o sobie mówie z dużą dawką cynizmu, ironii, a jego język - zasadniczo surowy - jest bardzo żywy. Czuć wyraźnie jego frustrację, energię, pragnienie bycia zauważonym.

Struktura powieści przypomina klasyczne bildungsroman (powieść dojrzewania), ale zawiera wiele zaskakujących zmian wynikających z kontekstu społecznego – nie ma tu prostych ścieżek rozwoju; mieszają się traumatyczne wydarzenia, regresje, błędy własne i cudze. Świetnie wspłgra z tym tło, jaki stanowi krajobraz Appalachów: realistyczny i miejscami bardzo surowy. Autorka unika idealizacji, ale też nie ucieka w czarny pesymizm. Są momenty piękna – przyroda, relacje, poczucie przynależności, humor – które kontrastują z cierpieniem.

Zachwyca styl pisarski Kingsolver: bogaty w opisy, metafory, dialogi – wszystko podporządkowane budowie świata bohatera, jego percepcji. Język często wykorzystuje lokalne realia, slang, i jednocześnie świadomość literacką (np. przywołania Dickensowskie). Dzięki temu książka budzi silne emocje: pokazuje bohatera, którego los mógłby być losem wielu, a jednak zwykle jest marginalizowany. Troska o detale, pozwala dobitnie pokazać, jak działają mechanizmy społeczne. Ta historia staje się nie tylko opowieścią jednostki, ale też komentarzem społecznym, obejmującym wszystkie aktualne problemy: kryzys opioidowy, marginalizacja obszarów wiejskich, nierówności ekonomiczne, rola systemu edukacji i opieki społecznej – to tematy bardzo współczesne, a rzadko opowiadane literacko.

Osobno warto poświęcić słów parę nawiązaniom do Dickensa - Kingsolver nie kopiuje go, ale korzysta z jego wzorców, by pokazać, że pewne typy historii (bieda, walka, dojrzewanie) mają ciągle sens, nawet jeśli przeniesiemy je w inne miejsce i czas. Obie książki to powieści dojrzewania, gdzie narrator w pierwszej osobie opowiada o swoim dzieciństwie, młodości i wchodzeniu w dorosłość. Zarówno David, jak i Demon relacjonują swoje życie z perspektywy lat, ukazując traumatyczne dzieciństwo, miłości, straty i rozwój charakteru. W obu pojawia się motyw sieroctwa i braku stabilnej rodziny oraz wątek społeczny i krytyka instytucji: Dickens obnaża nieludzkie warunki w sierocińcach, wyzysk dzieci i hipokryzję klas wyższych, podcza gdy Kingsolver uderza w system opieki społecznej, farmaceutyki (kryzys opioidowy) i biedę Appalachów. Oba dzieła mają wymiar moralny i społeczny – pokazują ofiary zaniedbań systemowych. W obu powieściach występuje postać narratora o wyrazistym głosie. Jednak David jest pełen refleksji, melancholii, wrażliwości, a Demon – ostry, ironiczny, miejscami brutalny w słowach, choć równie szczery. Oba głosy budują więź z czytelnikiem i sprawiają, że historia nie jest jedynie raportem, lecz opowieścią przeżywaną od środka. Wreszcie w obu powieściach pojawiają się relacje uczuciowe – zarówno te pierwsze, naiwne, jak i późniejsze, bardziej dojrzałe. I w obu przypadkach część związków kończy się tragicznie, będąc elementem edukacji emocjonalnej bohatera.

Konteksty historyczne i geograficzne są jednak radykalnie odmienne. U Dickensa na pierwszym planie mamy pracę dzieci, edukację, nieludzkość instytucji i różnice klasowe, a u Kingsolver – ubóstwo strukturalne, uzależnienie, brak dostępu do opieki zdrowotnej, wyzysk przemysłu farmaceutycznego i węglowego. Demon i jego środowisko przegrywają nie z brutalnym fabrykantem, lecz z bezosobowymi korporacjami i systemem, który traktuje ludzi jak zasoby.

Dickens posługuje się innym językiem: eleganckim, pełnym ironii, ale w duchu epoki wiktoriańskiej, z rozbudowanymi opisami. Kingsolver używa głosu współczesnego, nasyconego slangiem, humorem, czasem wulgarnego, surowego. Jest on bardziej autentyczny dla współczesnego czytelnika, szczególnie młodszego. Różne są też ścieżki obu bohaterów: David Copperfield, mimo trudności, odnajduje miejsce w społeczeństwie, sukces zawodowy, stabilność rodzinną – jego historia ma wydźwięk optymistyczny. Demon natomiast walczy z uzależnieniem, stratami, brakiem perspektyw – jego życie nie daje łatwego happy endu. To historia bardziej realistyczna i gorzka. Powieść Dickensa, to typowa moralna powieść wiktoriańska, która miała obudzić współczucie klas średnich dla biedoty i wpłynąć na debatę społeczną. Książka Kingsolver to powieść współczesna, komentująca kryzysy Ameryki XXI wieku. Jej celem jest oddanie głosu tym, których mainstreamowe narracje pomijają: społeczności wiejskie, osoby dotknięte uzależnieniem, biedą, systemem opieki – to często nadal bohaterowie drugiego planu lub statyści w narracjach mainstreamu. W „Demonie Copperheadzie” stają w centrum uwagi. To nie jest utylitaryzacja cierpienia dla efektu – Kingsolver stara się pokazać, że te problemy mają ludzkie twarze, że jest w nich godność, również opór, kultura, miłość.