środa, 23 kwietnia 2025

Sylvia Plath „Szklany klosz” (tłum. Mira Michałowska)

"Szklany klosz" Sylvii Plath po raz pierwszy wydany został w 1963 roku (pod pseudonimem Victoria Lucas) i była to jedyna powieść tej autorki. Ma charakter mocno autobiograficzny: główna bohaterka, Esther Greenwood, przeżywa załamanie psychiczne, które w pewnym stopniu odzwierciedla doświadczenia samej Plath. Stąd też dominująca tematyka książki: depersonalizacja, presja społeczna wobec kobiet (role, oczekiwania), izolacja, choroba psychiczna, próby samobójcze, a wreszcie obszaerna krytyka konwencji społecznych lat 50. w USA.
Esther Greenwood jest młodą kobietą – utalentowaną, pełną ambicji – która otrzymuje stypendium i możliwość odbycia stażu w magazynie "Ladies’ Day" w Nowym Jorku. To doświadczenie, choć z pozoru prestiżowe, zamiast dawać spełnienie, pogłębia jej poczucie alienacji i bezsensu. Esther stopniowo traci poczucie kierunku, czuje, że świat kobiecych oczekiwań ją ogranicza, a role, jakie narzuca społeczeństwo, nie dają jej miejsca dla własnej tożsamości.

Po powrocie do domu – ze względu na niezakwalifikowanie się na warsztaty pisarskie, ale też przez narastające problemy emocjonalne – Esther pogrąża się w depresji. W kolejnych etapach doświadcza nasilenia objawów: problemy ze snem, utratą apetytu, przestaje dbać o siebie, traci zdolność koncentracji. W kulminacyjnej części dokonuje kilku prób samobójczych, trafia do szpitala psychiatrycznego. Tam przechodzi przez leczenie (terapia szokowa, obserwacje, rozmowy), spotyka lekarzy i terapeutów, którzy próbują pomóc jej wyjść ze stanu rozpaczy.

Książka kończy się w sposób otwarty: Esther staje przed komisją lekarską, która ma zdecydować, czy może opuścić instytucję psychiatryczną i wrócić do normalnego życia. Nie jest jasne, jak daleko doszła jej rekonwalescencja – czy uda się jej naprawdę wydostać spod owego szklanego klosza.

Tytułowa metafora szklanego klosza symbolizuje stan psychiczny Esther – poczucie duszenia się, ograniczenia, braku powietrza, niemożność wzięcia oddechu. To nie dosłowna klatka, ale subiektywny stan, w którym bohaterka nie może „odciąć się” od świata, ale jednocześnie nie może z nim żyć. To odczucie nasilają presje społeczne i role płciowe - Esther żyje w czasach, kiedy kobiety miały jasno wyznaczone oczekiwania: mąż, dom, dzieci. Z jednej strony pragnie kariery, życia twórczego, samorealizacji; z drugiej – doświadcza wymagań, które ją ograniczają, krytyki, a w efekcie konfliktów między tym, czego pragnie, a tym, co jest uważane za odpowiednie. Dylemat Esther dotyczy więc nie tylko choroby psychicznej, ale także konfliktu kulturowego, tożsamościowego.

Plath pokazuje depresję bardzo realistycznie, z detalami takich psychicznych objawów, jak izolacja, myśli samobójcze, lęk, poczucie nierealności świata, wypalenie emocjonalne. To nie jest melodramatyczne przedstawienie, ale intymny, bardzo osobisty głos Esther – jej monolog wewnętrzny, wątpliwości, paranoje, poczucie winy i beznadziei. To odczucie potęguje narracja pierwszoosobowa, bardzo subiektywna, skupiona na percepcji Esther. Język często jest prosty, bardzo cierpki, z momentami pięknie literackimi, szczególnie w opisach doznań, emocji, ale też w zwykłych rzeczach – codziennych fragmentach życia, które nagle stają się pełne znaczeń. Istotną rolę odgrywają retrospekcje, wewnętrzne monologi, skoki między stanami psychicznymi bohaterki.

Książka zawiera też momenty ciszy przeplatane chwilami narastającego napięcia. W miarę jak Esther pogrąża się w depresji, narracja staje się bardziej fragmentaryczna, mniej chronologiczna. Ton – na początku bardziej ironiczny, czasem cyniczny, obserwacyjny – stopniowo przechodzi w głęboki, smutny, momentami przerażający. Brak prostego zakończenia potęguje realistyczne doświadczenie psychicznego załamania.

Nie jest to powierzchowna historia depresji, lecz wnikliwa analiza tego, jak to naprawdę może wyglądać, jak choroba przenika codzienność. Dodatkowo osadzenie tej depresji w kontekście społecznych oczekiwań wobec kobiet w Ameryce lat 50. sprawia, że książka nabiera silnego wymiaru feministycznego, socjologicznego, psychologicznego.

Oczywiście wiele doświadczeń Esther utraciło już swój uniwersalny wymiar (kontekst lat 50., USA, oczekiwania społeczne tamtych czasów), co nieco zmieniło się w kwestiach seksualności, dostępu do antykoncepcji, społecznej roli kobiet. A jednak świat nie zmienia się tak szybko, jak byśmy sobie tego życzyły i wiele presji wobec kobiet jest wciąż obecnych. Zapewne dlatego "Szklany klosz" od lat jest uznawany za klasykę literatury XX wieku, ważną zarówno jako dokument psychiczny, jak i krytyka kulturowa. Książka stała się lekturą ważną dla młodych kobiet, osób doświadczających problemów psychicznych, dla tych, którzy czują się rozdwojeni między tym, czego oczekuje od nich społeczeństwo, a tym, czego pragną sami. Ponadto znaczenie tej powieści wzrosło z czasem – szczególnie wysoka ocena jej formy introspekcyjnej, która czyni tę książkę uniwersalną, ponadczasową.

Czytając "Szklany klosz", trudno nie czuć się poruszonym. Esther staje się kimś, z kim można się identyfikować – przynajmniej częściowo – zwłaszcza jeśli w życiu miało się momenty zawieszenia, zagubienia, poczucia, że trzeba raz po raz wybierać, a każda ścieżka niesie stratę. Książka nie daje prostych odpowiedzi, ale daje poczucie, że nie jesteś sam – że są inni, którzy doświadczyli czegoś podobnego. To jej wielka siła.

Lektura tej powieści nie jest rozrywką, lecz doświadczeniem. Książka angażuje psychicznie, emocjonalnie i intelektualnie. Pokazuje mroki depresji i to jak trudno przebić się przez metaforyczny klosz. Zostawia wrażenie niepokoju, skłania do refleksji nad sobą, nad tym, co znaczy być człowiekiem, młodą kobietą, człowiekiem w społeczeństwie oczekiwań, w świecie, w którym bycie „samą sobą” bywa trudne.