Po latach wracam do tej książki i ukochanej serii samochodzikowej ze względu na świeżo odbytą podróż do Pragi. A tam przecież wszystkie tropy, i Złota Uliczka, i Synagoga. Niestety Nienacki mocno się zestarzał: i styl niedomaga, i tempo akcji zawodzi, i Tomasz zrzędliwy się jakiś zrobił i mizoginią trąci...
Żal, bo wątek historyczno-tropiący jest naprawdę urokliwy, a tonie w magmie nudy i schematów.