W twojej ojczyźnie karki się zgina
Przed każdą władzą,
Dla zwyciężonych – wzgarda i ślina,
Gdy ich na rzeź prowadzą.
W twojej ojczyźnie, gdyś hołdy składał –
Przed obce trony.
W ojczyźnie mojej, jeśli kto padał,
To krwią zbroczony
W twojej ojczyźnie do obcych w wierze
Bóg się nie zniża.
Moja ojczyzna świat cały bierze
W ramiona krzyża.
W twojej ojczyźnie sławnych portrety –
Tom w etażerce.
W mojej ojczyźnie słowa poety
Oprawne w serce.
Chociaż ci sprzyja ten wieczór mglisty
I noc bezgwiezdna,
Jakże mnie wygnasz z ziemi ojczystej,
Jeśli jej nie znasz?
_________________________________________________
Musiałam sięgnąć po ten wiersz po przeczytaniu Turbopatriotyzmu Marcina Napiórkowskiego, który pisze:
"polski patriotyzm jest pojęciem ufundowanym na sporze o własną definicję. Miłość do ojczyzny wyraża się u nas w dysputach między innymi o tym, jak właściwie powinno się kochać swój kraj. [W wierszu Słonimskiego] wbrew tytułowi, mowa jest nie tyle o dwóch ojczyznach, co o dwóch patriotyzmach, których konflikt jest tym bardziej tragiczny, że zmuszone są dzielić wspólną ojczyznę.
Jeden dom - dwa różne pomysły jak go urządzić."