Opisywani przez Magdę Gacyk ludzie modyfikują swoje ciała tak, aby zyskać zdolność echolokacji, świecenia w ciemności, zachowania idealnego wyglądu lub nadzwyczajnych predyspozycji seksualnych. Inne przykłady: wmontowany w potylicę implant pozwalający „usłyszeć” kolory daltonistom albo krople do oczu umożliwiające widzenie w podczerwieni.
Magda Gacyk pisze nie tyle o cyborgach, co o odwiecznych ludzkich pragnieniach, których osiągnięciu - jak wierzą bohaterowie jej książki - pomóc może wiara i postęp. Technologie mogą jednak okazać się zmorą człowieka - jak choćby wszczepiane pod skórę mikrochipy, które mają z pozoru ułatwiać
pracownikom wykonywanie prostych czynności, ale przy okazji służą spotęgowaniu inwigilacji, nieustannej kontroli i poddaniu ich dyktatowi nadzwyczajnej wydajności.