środa, 4 lipca 2018

"Róże, Cecylie, Florentyny" (zbiór opowiadań)


Róże, Cecylie, Florentyny
Trosze przykurzony, ale nadal uroczy zbiór opowiadań pisarzy polskich poświęconych kobietom w wyborze Marii Błaszczyk i Hanny Lebeckiej. Opowiadania podzielono tematycznie. Zbiór otwiera kategoria Dziewczęta nadobne, rumiane z lekkimi nowelkami Sienkiewicza (Autorki), Zapolskiej (Gołąbki), Reymonta (Z pamiętnika) i Rittnera (Królowa balu). Nastrój ulega istotnej zmianie w drugiej - chyba najlepszej - części (Kobiece, nieuchwytne, dalekie), w której Konopnicka (wspaniała Krysta), Zapolska (Żabusia), Bartkiewicz (Trzy listy prababki), Rittner (Lulu), Perzyński (Nad ranem i To, co nie przemija),  Nałkowska (Róża Palatynu), Dąbrowska (Dzikie ziele), Iwaszkiewicz (genialna Róża), Piołun-Noyszewski (interesujące "społecznie" i "ekonomicznie" Złe oczy) pokazują już nie podlotki, ale młode kobiety, którym przyszło zetknąć się z pierwszymi trudami dorosłości, wyrzeczeń, zakazanych namiętności, ale też kobiety zdolne do wyrachowania, okrucieństwa, fałszu, pełne mściwości i uprzedzeń....

Nieco przyciężka wydaje się natomiast trzecia część (Siłaczki) zmarnowana przez szkolne lektury, które mogłyby przecież dawać tyle frajdy z odkrywania okresu międzywojnia: Panna Antonina Orzeszkowej, Panna Florentyna Konopnickiej, Niech wejdzie Gomulickiego, Borowska Choynowskiego, Sama Dąbrowskiego (bardzo wzruszająca), Przekupka Boguszewskiej i najbardziej znana Siłaczka Żeromskiego.

W czwartej części głos przejmują babki: nieco sentymentalna Szkatułka babki (Prus) i na swój sposób humorystyczne Serce babuni (Perzyński) oraz genialne Przymierze z dzieckiem (Kuncewiczowa). Wreszcie w ostatniej części - lekko złośliwie traktującej płeć piękną - autorki wyboru umieściły opowiadania z gatunku Co się zdarzyło różnym paniom: Grzech śmiertelny Gomulickiego, Miss Uniwersum Perzyńskiego, Z Szydłowa do Końskich Piołun-Noyszewskiego.

Trzeba lubić ten typ pisarstwa, żeby znaleźć zabawę w czytaniu owych opowiadań - mi sprawiły one wielka przyjemność, choć niewątpliwie trącą myszką ;-)