Jedna z najbardziej niesamowitych książek Joyce Carol Oates, zanurzona wprost w symbolizmie, choć w polskim tłumaczeniu część tej symboliki zaginęła.
Pozornie osadzona we współczesnej Ameryce, Dziewczyna z tatuażami naprawdę rozgrywa się w piekle. Ta symbolika przedstawiona jest poprzez obraz Akron, w którym urodził się Alma i gdzie nieużywane kopalnie "płoną pod podmiejskimi ulicami". Z kolei drugi z głównych bohaterów, starzejący się bogaty Żyd, Seigl, wykorzystał piekło obozów koncentracyjnych w swojej powieści "Cienie", a w chwili, kiedy go poznajemy, jest właśnie w połowie tłumaczenia "Eneidy" Wergiliusza - najsłynniejszego fragmentu opisującego zejście do piekła (Wergiliusz został też piekielnym przewodnikiem wycieczek Dantego w "Boskiej komedii").
Niespodziewane spotkanie tandetnej, prostej Almy i bogatego, wykwintnego Seigla tworzy główną oś powieści. Ich relacji towarzyszy tragedia nieporozumień: Alma - wychowana na obiegowych opiniach, stereotypach i uprzedzeniach rasowych, nienawidzi Seigla za to, że jako Żyd "dorobił się na ludzkiej nędzy", mimo że faktycznie jest on ateistą, synem matki prezbiterki. Seigl z kolei całkowicie naiwnie ufa Almie, nawet wtedy, gdy kradnie jego rękopisy i niszczy jego cenne pierwsze wydaniat
W miarę postępu choroby Seigla staje się on coraz bardziej zależny od Almy. A kiedy schorowany słabnie, jej nienawiść do niego staje się mordercza. Jednocześnie pojawia się w ich relacji coś na kształt niedopowiedzianego romansu. Nienawiść Almy do „starego Żyda” może w każdej chwili przerodzić się w uwielbienie. Niezadeklarowane pragnienie Seigla wobec Almy mogłoby, gdyby odkrył jej małe zdrady, przekształcić się w odrazę.
W całej powieści Oates uzyskuje nadzwyczajną energię ze zderzenia wysokiej kultury Seigla (piekło Dantego) z niską Almy („Co do diabła”). Ich osobiste konflikty znajdują odzwierciedlenie w konfliktach kulturowych, starciu chrześcijaństwa i antysemityzmu, historii Holokaustu i jego negacji, kultury klasowej i intelektualnej, męskiej i żeńskiej. Erudycja Seigla pozwala Oates na wyraźne odniesienie się do greckich religijnych koncepcji pychy i nemezis.
Wszystko to składa się na całkowicie wciągającą opowieść opowiedzianą w niemal maniakalnym stylu. Proza krótkich, nieomal skandowanych zdań brzmi czasem jak rytmiczna muzyka: „Pierwszy raz była z chłopcem. Ósma klasa. Chłopiec był starszy." "Jej matka ją obwąchała. Sweter, który robiła jej babcia, był podarty i zabłocony. Cuchnęła potem, piwem, seksem”. Jednak mimo żwawego tempa, autorka nie traci nic ze zdolności pogłębienia obu postaci. Dwoje głównych bohaterów to pełnokrwiste postaci, czego niestety nie sposób powiedzieć o pozostałych bohaterach książki (sadystyczny alfons Dmitri wydaje się wręcz banalny).
Melodramatyczny punkt kulminacyjny okazuje się jednocześnie nieunikniony i nieoczekiwany. Nawet gdy mają miejsce końcowe wydarzenia, powieść zdaje się cofać w czasie - jakby przez cały czas była przebraną powieścią gotycką z XIX wieku; w komplecie ze zdegenerowanymi arystokratami i nielojalnymi sługami, samotnymi zamkami i niezrozumianymi potworami...