sobota, 11 października 2025

Bonnie Garmus "Lekcje chemii" (tłum. Marek Cieślik)

 

Akcja powieści toczy się w latach 50. i 60. XX wieku w Kalifornii. Główną bohaterką jest Elizabeth Zott, utalentowana chemiczka, która zostaje zwolniona z pracy w laboratorium z powodu seksistowskich uprzedzeń. Zostaje prowadzącą popularnego programu kulinarnego „Supper at Six”, w którym łączy gotowanie z nauką, zachęcając kobiety do myślenia krytycznego i samodzielności. W książce pojawia się również postać psa o imieniu Six-Thirty, który pełni rolę narratora, dodając historii humorystycznego i surrealistycznego charakteru. Tyle jeśli chodzi o streszczenie w telegraficznym skrócie.

Garmus posługuje się prostym, ale błyskotliwym stylem, który sprawia, że książka jest przystępna i angażująca. Jej doświadczenie jako copywriterki widać w precyzyjnie skonstruowanych zdaniach i umiejętnym budowaniu napięcia. Narracja jest pełna ironii i sarkazmu, co nadaje powieści lekkości, mimo poruszanych poważnych tematów. „Lekcje chemii” poruszają bowiem kwestie seksizmu, nierówności płci i walki o miejsce kobiet w nauce i społeczeństwie. Elizabeth Zott staje się symbolem oporu wobec patriarchalnych struktur, a jej historia jest inspiracją do refleksji nad rolą kobiet w historii nauki. Powieść łączy elementy dramatu, komedii i satyry społecznej, tworząc wielowymiarową opowieść o sile jednostki w obliczu systemowych niesprawiedliwości. 

Książka zyskała nadzwyczajną popularność, co skłoniło także i mnie do jej przeczytania, ale nie do końca podzielam liczne zachwyty. Niewątpliwie jest błyskotliwa i zabawna, a osoby, które dotychczas nie miały czasu zastanowić się nad opresyjnym patriarchatem, być może skłoni do refleksji w tym zakresie. Jest też zaraźliwie absurdalna - co bardzo sobie cenię. Nie da się ukryć, że zręcznie łączy elementy literackie z ważnym przesłaniem społecznym. Dzięki oryginalnej narracji, wyrazistym postaciom i poruszanym tematom może trafić do szerokiego grona odbiorców i zarazić myśleniem nawet tych nieprzekonanych. W mojej opinii niektóre tezy zostały tam jednak wyłożone nieco zbyt łopatologicznie, co bywa irytujące.