czwartek, 23 stycznia 2025

Robert Sapolsky "Zachowuj się. Jak biologia wydobywa z nas to, co najgorsze, i to, co najlepsze" (tłum. Piotr Szymczak)

 

W książce „Zachowuj się” Sapolsky podejmuje wyzwanie wyjaśnienia, "dlaczego ludzie robią to, co robią", zarówno w chwilach najwyższej empatii i altruizmu, jak i w momentach agresji, nienawiści czy okrucieństwa. Sapolsky, biolog, neuroendokrynolog i antropolog behawioralny, proponuje wielowarstwowe podejście: zachowanie człowieka analizuje od ułamków sekund przed akcją, poprzez rozwój mózgu, wpływy hormonalne, genetykę, wychowanie, kulturę, aż po historię ewolucyjną.

Książka ma bardzo przemyślaną strukturę: autor zaczyna od najbardziej natychmiastowych przyczyn zachowania — co się dzieje w mózgu, tuż przed dokonaniem wyboru — a potem cofa się w czasie: wpływ hormonów, wcześniejsze doświadczenia, wychowanie, warunki prenatalne, geny, skutki ewolucji, uwarunkowania społeczne i kulturowe.

Ta metoda „od dzisiaj i tuż przed” ku temu, co odległe (ewolucja, kultura) pozwala oglądać ludzkie zachowanie w pełnym kontekście — nie tylko jako efekt jednej przyczyny, ale skomplikowanej sieci zależności. Najważniejsze tezy i obserwacje Sapolsky’ego:

1. Sapolsky wskazuje, że wiele z naszych zachowań, nawet tych, które utożsamiamy z wolną wolą czy moralnością, wynika z wielu warstw przyczyn — biologicznych, środowiskowych, historycznych. W efekcie troska o wybór moralny czy kontrolę impulsów musi uwzględniać te czynniki.

2. Kluczową rolę odgrywają struktury takie jak ciało migdałowate (amygdala) i kora przedczołowa. Pierwsza reaguje szybko na bodźce, “wyławia” potencjalne zagrożenia, impulsy — druga (zwłaszcza kora przedczołowa) hamuje, analizuje, stara się wprowadzić względną racjonalność, planowanie, zdolność odroczenia nagrody.

3. Okres prenatalny, dieta matki, choroby, stres w dzieciństwie, adolescencja — to nie tylko tło, ale procesy mające realny wpływ na to, jak funkcjonuje mózg, jak regulowane są emocje, impulsy i jak rozwijają się zdolności poznawcze.

4. Autor dużo miejsca poświęca temu, jak kultura, normy społeczne, wychowanie i historia kształtują zachowania. To, co uważamy za dobre czy złe, dopuszczalne lub nie — zależy od kontekstu. Ponadto, zachowania, które wydają się „naturalne”, są często silnie zakorzenione w strukturach społecznych i historycznych.

5. Sapolsky nie stara się niczego uprościć; raczej przeciwnie — podkreśla, że przyczyny zachowań są wielorakie, często konkurujące, czasami sprzeczne, że istnieje wiele czynników pośrednich. 

Uważam, że ta książka to arcydzieło popularnonaukowe. Sapolsky łączy neurobiologię, psychologię, antropologię, historię ewolucyjną — i robi to tak, że niemal każdy rozdział wnosi nowe perspektywy. Chociaż wiele fragmentów wymaga koncentracji (np. opisy neurobiologii, genetyki, badań empirycznych), autor stara się tłumaczyć pojęcia, przytacza przykłady, anegdoty, co ułatwia zrozumienie. 

Książka nie jest czysto naukowa; stawia pytania, prowokuje do myślenia o odpowiedzialności, sprawiedliwości, o tym, w jaki sposób powinniśmy budować systemy sądownicze, edukację, opiekę nad dziećmi. Nie pozostawia nas z samym „biologicznym determinizmem”. Książka robi ogromne wrażenie — zarówno intelektualnie, jak i moralnie. Jest to jedna z tych lektur, które zostawiają trwały ślad: zmieniają sposób, w jaki patrzymy na ludzkie zachowanie i świadomość, jak rozumiemy winę, odpowiedzialność i możliwość zmiany.


 

wtorek, 21 stycznia 2025

Régine Pernoud "Templariusze" (tłum. Iwona Badowska)

Régine Pernoud, jedna z najbardziej znanych mediewistek XX wieku, znana ze swej skrupulatności źródłowej i z zamiłowania do odmitologizowywania Średniowiecza, podjęła w "Templariuszach" trud sprostowania wielu przekonań i legend, które od stuleci narosły wokół zakonu templariuszy. Książka ma formę zwięzłego studium popularnonaukowego, co nadaje jej charakteru przystępnego lecz nie trywialnego. 

Pernoud zaczyna od genezy zakonu: potrzebie ochrony pielgrzymów w Ziemi Świętej, chaosie pokoro-krucjatowym po 1099 roku oraz kontekście religijnym i militarnym, który doprowadził do założenia zakonu templariuszy około 1119–1120 roku. Autorka zaznacza, że idea i pierwotny mandat Zakonu były wyraźnie religijne i dobroczynne — ochrona pielgrzymów była zadaniem pierwszoplanowym, a dopiero z czasem templariusze rozwijali inne role.

Kolejne rozdziały nieco mnie znużyły, ponieważ drobiazgowo omawiają życie wewnętrzne zakonu: strukturę organizacyjną, regułę (która była pewnym kompromisem między życiem religijnym a wojskowym), zwyczaje, codzienność, odzienie, rytuały przyjmowania nowych członków. Pernoud nie unika detali.

Odrębna część poświęcona jest działalności gospodarczej, finansowej i architektonicznej. Autorka ilustruje, jak templariusze, dzięki hojności darczyńców i dzięki swoim własnym inwestycjom i zarządzaniu, stawali się właścicielami wielu komandorii, zarządzali majątkami, pełnili funkcje bankierskie, prowadzili działalność gospodarczą — co z jednej strony wzmacniało ich pozycję, z drugiej — budziło ambicje władców świeckich. Architektura, jak zauważa Pernoud, często bywała mitem: na przykład przekonanie, że wszędzie templariusze budowali okrągłe kościoły, jest przesadą; autorka wskazuje, że przypadków jest kilka, lecz nie stanowią reguły.

Kulminacyjnym momentem jest owiany złą sławą proces i kasata zakonu — działania króla Francji Filipa IV („Filip Piękny”) oraz papiestwa. Autorka przedstawia je jako rezultat skomplikowanego splotu czynników: politycznych (potrzeba pieniędzy, długi króla), ambicji władzy świeckiej nad majątkami templariuszy, konfliktów między jurysdykcją papieską a królewską oraz słabości instytucjonalnych, a wreszcie oskarżeń o herezję i praktyki sabatu, które Pernoud uważa za wymyślone, wyolbrzymione lub zmanipulowane w trakcie procesu.

Końcowa część dotyczy recepcji templariuszy po ich upadku — symboliki, legend, interpretacji ich dziejów przez kolejne pokolenia (ofiary tyranii?, tajemniczy zakon masoński?, spisek?, na pewno obiekt popularnych mitów). Tu Pernoud stawia na przywrócenie głosu dokumentom głosu (co zresztą można odczytać jako apel o odpowiedzialność historyków.

 Rzetelność źródłowa jest zresztą znakiem rozpoznawczym książek Pernoud. Badaczka zawsze opiera się na dokumentach - w tym przypadku archiwach, aktach procesów, przepisach zakonu. Jednocześnie – mimo że omawia trudne i czasem niewdzięczne kwestie (struktura zakonu, reguły, administracja, finanse, architektura), czyni to w sposób klarowny dla czytelnika.

To, co wyróżnia tę pracę, to niechęć do mitów. Autorka często kontrastuje legendę z dokumentem, starając się rozróżnić, co da się z pewnością udokumentować, a co jest efektem późniejszych przekręceń, symboli, fantazji. Tego rodzaju podejście jest bardzo potrzebne w tematyce templariuszy, ponieważ wokół nich narosło wiele teorii spiskowych, mistycyzmu i sensacyjnych narracji.

Oczywiście ze względu na swoją formę i objętość, książka nie może być monografią wyczerpującą. Niektóre aspekty są potraktowane jedynie powierzchownie — np. wewnętrzne konflikty zakonu, różnice regionalne, życie pojedynczego brata / rycerza templariusza, szczegóły duchowości. Czytelnik szukający bardzo szczegółowych analiz znajdzie w niej punkty zaczepienia, ale będzie potrzebował dodatkowych źródeł. Ponadto, chociaż autorka często odnosi się do roli templariuszy w Ziemi Świętej, ich relacji z muzułmanami czy ze światem islamu, te aspekty są raczej tłem, nie głównym wątkiem. Kto chciałby zgłębiać kontakt kulturowy, relacje, wpływ templariuszy na regiony poza Europą Łacińską, może odczuć niedosyt.

Ponieważ Pernoud stara się zdystansować od legend, fantasmagorii i mitów, mniej miejsca poświęca analizie tego, dlaczego te mity powstawały, jak były wykorzystywane w literaturze, sztuce, popkulturze. To nie jest krytyka fundamentalna — autorka wyraźnie nie zamierzała tego zrobić dogłębnie — ale jeśli oczekiwać refleksji kulturowej nad mitami templariuszy, należy szukać dalszych lektur. W świecie historiografii temat templariuszy ciągle się rozwija, więc książka Pernoud nie uwzględnia najnowszych odkryć (to naturalne w przypadku krótkiego, popularnonaukowego opracowania).

Choć "Templariusze" to przede wszystkim dzieło historyczne, ma również wymiar literacki: język jest elegancki, spokojny, Pernoud potrafi budować narrację bez nadmiernego patosu, ale z widocznym szacunkiem dla postaci i wydarzeń. Jej opisy są nacechowane troską o fakty, ale także – gdy trzeba – o wymiar moralny historii: jakie były konsekwencje pychy władzy, jakie skutki dla zakonu i dla wiernych miały decyzje polityczne, jakie wartości legły u podstaw życia templariuszy. 

Książka wpisuje się też w szerszy projekt autorki, który polega na rehabilitowaniu Średniowiecza, przeciw stereotypowemu przekonaniu, że był to czas prymitywizmu, fanatyzmu i zamętu. Pernoud pokazuje, że Średniowiecze miało swoje struktury, kulturę, duchowość i że zakony, w tym templariusze, były instytucjami głęboko osadzonymi w ówczesnych realiach społecznych, politycznych i religijnych. Ta książka przypomina, iż historia templariuszy jest wciąż fascynująca — nie dzięki legendom, ale dzięki samej rzeczywistości: ludziom, instytucji, konfliktom, wierzeniom, polityce i zwykłych codziennych obowiązkach zakonników.