Książka o psychologii zła, które tli się w każdym człowieku, gotowe wypłynąć na wierzch w sytuacji zagrożenia. Jungersen równolegle prowadzi wątek pełnej napięcia gry między czterema kobietami (pracownicami niewielkiego Duńskiego Centrum Informacji o Ludobójstwie) oraz analizy ludzkiej podatności na czynniki otoczenia, które mogą sprawić, że pozornie błahe wydarzenia czynią z nas przestępców lub bohaterów. Klamrą spinającą te dwa wątki jest postać zbrodniarza wojennego, który pozwala zilustrować mechanizm zła, ale jednocześnie wkracza w życie głównych bohaterek książki.
Niestety mnie ta przeplatanka nie tylko nie przekonała, ale wręcz irytowała: drastyczne opowieści dotyczące aktów ludobójstwa przeplatają się z trywialnym w gruncie rzeczy wątkiem sensacyjnym, a usiłowanie pokazania paraleli między tragedią wojny i dramatem mobbingu sprawia, że książka trąci tanim dydaktyzmem.
Ze zdumieniem czytałam wszystkie pozytywne recenzje, a ich jedynym efektem było to, że dobrnęłam do końca - tracąc sporo czasu. Myślę, że z tej książki należałoby zrobić trzy odrębne: Jungersen znakomicie rozpoznał bowiem problem ludobójstwa i fragmenty poświęcone wynikom badań nad zbrodniami wojennymi są znakomite. Szkoda, że wątek mobbingu nie znalazł lepszej oprawy w odrębnej powieści. Trzecia książka mogłaby mieć charakter czysto sensacyjny (kryminalny?) i tej mogłabym po prostu nie czytać, bo autor zdecydowanie zawodzi jako twórca kryminałów.
Szkoda, że to moje pierwsze spotkanie z Jungersenem - ale nie tracę nadziei, że inne książki okażą się bardziej udane.