poniedziałek, 1 czerwca 2020

Tomasz Różycki "Niepojęta kula"

Kapitan Iks spogląda na świat z góry.
Jak to się stało, że jest tak odległą,
tak pociągniętą nieustanną mgiełką,
piękną, spokojną, niepojętą kulą?
Stąd zdaje się wciąż niezamieszkana.
Trudno uwierzyć w to, co się tam stało.

Przecież pamięta: pszczoły, grube trzmiele,
zaglądające do kielicha malwy,
kwiat pod ciężarem ich powoli tańczy.
Niżej krzaki poziomki, ciepła zieleń,
miliony tłustych larw ruszają ciałem
martwego kreta, pragnąc go ocalić.