czwartek, 28 listopada 2019

Michał Bałucki "Zimowym wieczorem"

Na mlecz­nym nie­bie bla­dy księ­życ sie­dzi,
Jak je­zu­ita, gdy słu­cha spo­wie­dzi, —
Na­chy­lił gło­wę i cie­ka­wie słu­cha,
Co grzesz­na zie­mia szep­cze mu do ucha. —

Zie­mia de­wot­ka i sta­ra grzesz­ni­ca
W śnie­go­wy rą­bek ustro­iła lica,
I taka smęt­na była, taka bia­ła, —
Tak po­kut­ni­ca pięk­nie wy­glą­da­ła,
Że księ­życ roli za­po­mniał — i pa­nią
Za­miast spo­wia­dać — za­ga­pił się na nią.