środa, 16 października 2019

Anna Achmatowa "Ty mego listu spiesznie w kąt nie ciskaj"

Ty mego li­stu spiesz­nie w kąt nie ci­skaj,
Do koń­ca, miły mój prze­czy­taj go.
Dość już ob­co­ści. Chcę wresz­cie bli­ska
Być two­im spra­wom, my­ślom, snom.

Nie chmurz się, nie spo­glą­daj taki gniew­ny,
Je­stem je­dy­na, je­stem twa.
Bo nie pa­stusz­ki, nie kró­lew­ny
Ani też mnisz­ki wi­dzisz te­raz twarz -

Mam sza­rą, co­dzien­ną su­kien­kę,
Ob­ca­sy scho­dzo­ne do cna...
Go­rą­cy uścisk - ten jak przed­tem -
W ogrom­nych oczach ten sam się czai strach.

Ty mego li­stu spiesz­nie w kąt nie ci­skaj,
Nad dziw­nym kłam­stwem nie roz­pa­czaj, nie dręcz się,
A list ten w swej li­chej wa­liz­ce
Prze­cho­waj gdzieś na sa­mym dnie.