Na mojej sali
leży dwadzieścia żołnierskich brzuchów.
Poszarpane, we krwi,
walczą zażarcie
o życie.
Znam je wszystkie na pamięć,
w dzień przynoszę im baseny,
myję z kału.
W nocy śni mi się,
że przynoszę im baseny,
myję z kału.
Gdy któryś brzuch
umiera w moim śnie,
zrywam się
i podchodzę na palcach do łóżka.
Na mojej sali
walczy na zęby z nicością
dwudziestu moich synów,