czwartek, 9 marca 2006
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki "IV" (ze zbioru "Nenia")
schizofrenia to ten ptak wczoraj
i ten ptak dzisiaj niejasnego upierzenia
jaki jestem jaki będę jeżeli pokonam tę śmieszną przestrzeń
między jednym a drugim niejasnym słowem
które wypływa albo nie wypływa z ciemności
najpierw zachorowała matka jaka jesteś
pytałem się wczoraj i dzisiaj
czy jak ten ptak oszukany pod niebem
przez wszystkie płazy ziemi.
środa, 8 marca 2006
Stanisław Dygat "Disneyland"
Twórczość Stanisława Dygata zaliczana jest do nurtu prześmiewczo-rozrachunkowego, polemizującego z polską tradycją romantyczną. Disneyland jest modelowym przykładem takiej prozy.
Architekt Marek Arens - znany raczej jako lekkoatleta - spotyka
na balu maskowym tajemniczą dziewczynę, która jednak znika
bez śladu. Nieco później poznaje studentkę Agnieszkę. Czy to jest owa Jowita z balu?
Pozornie banalna historia jest przepiękną opowieścią o pogoni za marzeniami, za szczęściem i miłością. W tle oglądamy zabójczo realistyczny wycinek polskiej codzienności lat 60. XX wieku – środowiska artystycznego i intelektualnego. Ale to ścisłe osadzenie w czasie nie ujmuje nic z ponadczasowości powieści - powieści o miłości i wierności, przyjaźni i lojalności, kobiecości i męskości, poszukiwaniu sensu życia... Wszystko podane z właściwą Dygatowi ironią i dowcipem. Nic z tandetnej ckliwości!
Disneyland od wielu lat jest jedną z moich ukochanych powieści.
wtorek, 7 marca 2006
Subskrybuj:
Posty (Atom)