sobota, 3 lipca 2021

M. Szymiczkowa "Złoty róg"

 

Pomimo mojego uwielbienia dla twórczości Jacka Dehnela (pod pseudonimem Maryli Szymiczkowej ukrywa się właśnie on wraz z Piotrem Tarczyńskim) postać profesorowej Szczupaczyńskiej nie urzekła mnie ani trochę. Szczerze mówiąc wnerwia mnie to babsko, a że w moim otoczeniu jest kilka podobnych istot - to wnerwia mnie podwójnie. W efekcie nie byłam w stanie naprawdę przejąć się losami prowadzonego przez nią śledztwa, ani nawet zachwycić urokiem przedwojennego Krakowa.

Odpuściłam sobie cały cykl - zdecydowanie bliższy jest mi szczególny, ironiczny styl Ale z naszymi umarłymi. Cierpliwie czekam na kolejne książki Dehnela - a krakowskie śledztwa retro pozostawiam pasjonatom.