Całkiem dobry, solidny, zgrabny kryminał. Nic nadzwyczajnego, ale na wyjazd wakacyjny lub deszczowe wieczory całkiem OK.
Należy do cyklu "Komisarz Forst", ale nic nie przekonało mnie aż tak do tej książki, żebym miała sięgnąć po inne odcinku serii. Zresztą swoje opinie o seriach kryminalnych Remigiusza Mroza zawarłam już w recenzji Inwigilacji i niestety nic się w tej kwestii nie zmieniło...