Książka wyłącznie dla fanów rodziny Kossaków oraz - w szczególności - Magdaleny Samozwaniec, której drugim mężem był autor owego opus.
Dodajmy, że działko to mizerne - Niewidowski pisać zanadto nie potrafi, przynudza dość solidnie, a książka, która być może w założeniu miała być zbiorem uroczych ciekawostek z życia Magdaleny i jej rodziny - ostatecznie okazuje sie czymś na kształt zramolałego "Pudelka".
Szkoda czasu :-(