Wspaniały, niepodrabialny styl Żulczyka i atmosfera grzęznąca gdzieś, skąd każdy chciałby wiać. Świat dziadowskich układów i niemożności zmiany stanu rzeczy.
Może książka zyskałaby, gdyby ją nieco skrócić - w tej dłużyźnie nieco rozmyła się moc całego przekazu i słabo wypadło, z założenia dość mocne, zakończenie.