Ta książka "made my trip" do Egiptu! To nie były czasy internetu, ani łatwej dostępności przewodników turystycznych. Kiedy już wiedziałam, że jadę przekopywałam biblioteki w poszukiwaniu czegokolwiek, co pomoże zaplanować podróż i wycisnąć z niej tyle, ile się da. Ceram ani trochę nie zawiódł! Nie jest to dzieło ściśle naukowe, tylko popularyzatorskie, więc ogrom wiedzy, jaki w niej zawarto podany jest niesamowicie przystępnie, a niektóre fragmenty (np. o legalnej "kradzieży" mumii i ich przeprowadzce do Doliny Królów) czytałam dosłownie z wypiekami na twarzy.
Niektóre wątki,nadają temu opracowaniu wręcz charakter powieści kryminalno-przygodowej. Sugerowane także przez samego autora) pominięcie rozdziału 1 nie jest wcale dobrym rozwiązaniem, bo historia rozwoju badań archeologicznych sama w sobie jest niezwykle cie
kawa. Faktem jest natomiast, że drugi rozdział to już delicje: odkrycia Franciszka Champolliona i tajemnicze wnętrza grobów, procesy rabusiów i nielegalny wywóz artefaktów do Europy, który do dzisiaj odbija się czkawką muzeom brytyjskim i francuskim.
Przewodnicy w Egipcie ogromnie lubią wciągać turystów do rozmowy i miałam naprawdę wielką satysfakcje, mogąc z nimi dyskutować i dopytywać o szczegóły, na które na pewno nie zwróciłabym uwagi, gdybym pojechała zdając się jedynie na szczątkową wiedzę z programu szkolnego. Nie od dziś wiadomo, że podróże kształcą tylko wykształconych - muszę z całą przyjemnością przyznać, że ta podróż sprzed lat po raz pierwszy uświadomiła mi, ile satysfakcji daje turystyka, jeśli człowiek nauczy się więcej dostrzegać i pełniej smakować.
„Księga wież" to przeskok do starożytnej Mezopotamii i tajników pisma klinowego oraz wieży Babel, wyprawa do Babilon i Niniwy. A potem kolejny skok kulturowy i lądujemy w kręgu cywilizacji Majów, badając wspólnie z Ceramem przyczyn upadku tej wielkiej kultury. W ostatniej części (”Księgi, których nie można jeszcze napisać”) autor ponownie wraca do metodyki badań archeologicznych.